XIV Niedziela Zwykła

Jezus mówi uczniom: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Łk 10,2). A potem, po powrocie uczniów z misji, słyszymy ich radosne świadectwo: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają!” (Łk 10,17). Jezus odpowiada: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się raczej z tego, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20).
Drodzy Bracia i Siostry,
Dzisiejsza Ewangelia stawia przed nami trzy ważne prawdy, które dotyczą nie tylko apostołów sprzed dwóch tysięcy lat, ale także nas – ludzi XXI wieku. Bo choć czasy się zmieniły, misja Kościoła trwa niezmiennie: głosić Ewangelię i nieść pokój.
Po pierwsze, Jezus przypomina: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało” (Łk 10,2). To wezwanie jest aktualne również dziś. W świecie, który często odrzuca Boga lub żyje tak, jakby Go nie było, potrzeba ludzi gotowych podjąć trud głoszenia Dobrej Nowiny – nie tylko kapłanów czy zakonników, ale każdego z nas. Potrzeba nauczycieli Ewangelii w rodzinach, świadków w miejscach pracy, ludzi modlitwy i działania w parafiach i wspólnotach.
Po drugie, Jezus posyła uczniów „po dwóch” (Łk 10,1). To znak, że misja nie jest indywidualną przygodą – to wspólnota, to wsparcie, to Kościół. Nie jesteśmy sami. I nie musimy być doskonali, by nieść Chrystusa. Jezus nie posłał doświadczonych teologów, lecz zwyczajnych uczniów, którzy zaufali Mu do końca.
Po trzecie, i to najpiękniejsze: uczniowie wracają z misji uradowani – widzieli moc Bożą w działaniu (por. Łk 10,17). Ale Jezus kieruje ich uwagę jeszcze głębiej: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się raczej z tego, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20). To znaczy, że największym cudem nie są nawet spektakularne znaki, lecz to, że Bóg zna każdego z nas po imieniu, że jesteśmy Jego dziećmi, że mamy miejsce w Jego sercu.
Drodzy, nie zapominajmy, że każdy z nas został posłany – przez chrzest, przez wiarę, przez miłość. Gdy wychodzimy z kościoła, wkraczamy na pole żniwa. Niech więc nasza codzienność stanie się przestrzenią, w której dzielimy się Ewangelią – przez słowo, gest, przebaczenie, modlitwę.
A gdy będzie ciężko, gdy zabraknie radości, przypomnijmy sobie słowa Jezusa: „Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20). Bo to nie nasze sukcesy czynią nas wielkimi, lecz Jego łaska (por. 2 Kor 12,9).