Back to Top
  • PARAFIA MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI

    TORUŃ-RUBINKOWO 1

  • PARAFIA MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI

    TORUŃ-RUBINKOWO 1

  • PARAFIA MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI

    TORUŃ-RUBINKOWO 1

  • PARAFIA MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI

    TORUŃ-RUBINKOWO 1

Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej

Dzisiejsze czytania>>>

 

 

Ewangelie odczytywane na początku Wielkiego Postu, można by podsumować krótko „oto idziemy do Jerozolimy” (Mt 20,16a). Wraz z Jezusem i jego uczniami opuszczamy Galileę i udajemy się w podróż do Jerozolimy, gdzie dokona się męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Po niespełna czterdziestu dniach nasza wędrówka do Miasta Świętego dobiega kresu.

Nadchodzi bowiem godzina Jezusa, godzina Jego uwielbienia. Czas ten w Janowej Ewangelii zapowiada siedem znaków, które mają jej czytelnika przekonać o boskości Jezusa. Ostatnim i zarazem najbardziej wymownym znakiem jest wskrzeszenie Łazarza z martwych. Cud ten ma miejsce w Bet-ani (dosł. dom ubogich). Betania, to miejscowości, w której Jezus często bywał, odwiedzał w niej swoich przyjaciół Marię, Martę i Łazarza.

Wielu ludzi, którzy w tych dniach przybyli do Jerozolimy na święto paschy, chcąc się przekonać o cudach jakie czynił Jezus słysząc, że w pobliskiej Betani, tuż za szczytem góry Oliwnej Jezus wskrzesił kogoś ze zmarłych do życia, tłumnie przychodzą do domu Marty i Marii, aby z nimi i z Łazarzem porozmawiać. Chcą zobaczyć na własne oczy, czy to o czym do tej pory tylko słyszeli, rzeczywiście było prawdą.

Taki jest kontekst dzisiejszej niedzieli i uroczystej procesji, którą na pamiątkę tamtych wydarzeń i my dziś symbolicznie powtarzamy. I oto znów idziemy do Jerozolimy. Wielu wyszło z miasta świętego w jego okolice do Betani, aby zobaczyć coś niezwykłego a tym czasem Jezus sprowadza z powrotem w mury Jerozolimy Żydów na co dzień żyjących w różnych częściach świata (Afryki, Azji, Europy) oraz ludzi z różnych ludów i języków. Oni wszyscy idą za nim nazywając Go swoim królem.

W tej scenie wypełnia się to, co zostało napisane przez proroka Zachariasza: „Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny - jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Za 9, 9). To król pokoju przybrany w prostotę.

Jezus nie dosiada wspaniałego wierzchowca, atrybutu potęgi, siły militarnej i władzy królewskiej, lecz prostego osiołka.

Święty Josemaría, w homilii na temat tego fragmentu zaznacza, że:

„kiedy się zbliża chwila Jego Męki, Jezus, chcąc okazać swoją królewską godność, w sposób obrazowy, triumfalnie wkracza do Jerozolimy na ośle!”.

Nie możemy zapomnieć, że w całej tradycji Izraela – pierwszym i zarazem jedynym królem nad Izraelem jest sam JHWH. Wybór Saula na króla jest w zasadzie odrzuceniem Boga jako jedynego władcy na Narodem Wybranym (zob. 1 Sm 8, 7).

Jezus jest witany przez  ogromny tłum, który słał swe płaszcze na drodze, po której miał przejść Pan Jezus (w.8). Był to gest wprowadzenia na urząd królewski, uznania zwierzchności i szacunku władcy. Zwyczaj ten był znany w Izraelu do dawna. Jezusowi okazano szacunek w taki sam sposób jak niegdyś jednemu z członków dynastii dawidowej – królowi Jehu (por. 2 Krl 9, 13). Witali go także gałązkami z drzew, wołając głośno słowami psalmu 118, ogłaszając, że jest Mesjaszem: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!” (Ps 118, 26), dodając okrzyk „Hosanna”, który oznacza „wybaw nas, pomóż nam”.

Ciekawym jest, że ludzie słali przed Jezusem także gałęzie palmowe. W tradycji żydowskiej, rabini mówili, że palma gdy kwitnie nie wydaje woni, nie pachnie, a pomimo tego przynosi wiele dobry owoców. Rabini mówili, że tak jest z ludźmi, którzy nie znając przepisów prawa (Tory) postępują godziwie, wydając ostatecznie dobre owoce. Pod mury Jerozolimy przyszło wielu, część z nich może nawet nie znała Jezusa. Jezus do tej pory nie pozwalał nazywać się, królem i nawet, gdy go próbowano nim obwołać, wówczas gdy rozmnożył pokarm na pustkowiu oddalał się z takich miejsc, gdyż godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

Teraz oto godzina Jezusa wybiła i z pokorom i majestatem odbiera należną mu cześć i chwałę, którą pierwej otrzymał od swego Ojca.

Wydarzenie wjazdu Jezusa do Jerozolimy przygotowuje w sposób ostateczny do paschy – przejścia przez cierpcie, śmierć i zmartwychwstanie do chwały. Jezus jako Król-Mesjasz, wjeżdżając do miasta świętego (Jerozolimy) na osiołku, ogłasza nadejście Królestwa Niebieskiego. Głos powitań, które wówczas rozbrzmiewały na przedmurzach Jerozolimy, nieprzerwalnie podejmuje Kościół Święty sprawując Eucharystię, wówczas gdy w Sanctus wyśpiewuje: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie” (Mt 21, 9).

Uroczysta celebracja wydarzenia wjazdu Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmową, rozpoczyna w liturgii Kościoła okres Wielgiego Tygodnia. Niech nadchodzący Tydzień stanie się czasem przeżywanym wraz z naszym Panem przygotowującym się na mękę, niech będzie czasem towarzyszenia mu. Pamiętajmy, że do radosnego okrzyku: „Hosanna” do pełnego nienawiści wołania: „ukrzyżuj Go” – minął niespełna tydzień (5 dni).

Do tego bowiem momentu, pory tłum stoi wyraźnie za Jezusem, wielokrotnie czytamy na kartach Ewangelii, że przeciwnicy Jezusa nie będą mogli mu nic uczynić, gdyż bali się tłumu, lub, że tłumy miały go za proroka, dlatego przeciwnicy Jezusa odstępują od niego. Zaś kiedy Jezus stanie przed sądem Piłata, zdradzi Go już nie tylko Judasz i inni apostołowie, ale i przekupiony przez Żydów tłum. Proces przed Piłatem jest pierwszym miejscem w Ewangelii, gdzie to tłum staje przeciw Jezusowi.

Niech Bóg obdarzy nas łaską wiernego trwania przy naszym Panu, bez względu na okoliczności. Amen.

 

slowo.redemptor.pl